Bez wody nie ma życia - Powiat Tarnowski jako pierwszy samorząd podejmuje problem ochrony wody pitnej

  • Drukuj

badania woda pitna 01 miniOd kilku dni na terenie gmin Ciężkowice, Pleśna i Ryglice spotkać można młodych ludzi, którzy z odpowiednimi przyrządami badają źródła wody pitnej. To studenci wydziału geologii, geofizyki i ochrony środowiska z Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie, którzy na zlecenie Powiatu Tarnowskiego przeprowadzają analizy, mające posłużyć do opracowania projektu możliwości zaopatrywania z tych źródeł

okolicznych mieszkańców.

Wedle danych w powiecie tarnowskim jest około 400 gospodarstw, które maja problemy z dostępem do wody pitnej. Faktycznie może być ich znacznie więcej, bowiem nie wszyscy mieszkańcy zgłaszają te trudności i na własną rękę starają się rozwiązywać te problemy. Nie ulega wątpliwości, że woda jest najważniejsza i jeśli jej nie ma, nie ma życia. Kwestie związane z ochroną zasobów i jakości wody stanowią jeden z priorytetów Unii Europejskiej w polityce ochrony środowiska. Wynika to ze znaczenia tego związku nie tylko dla życia ludzi, funkcjonowania przemysłu i rolnictwa, ale też jego kluczowej roli w regulacji ekosystemów.

Rozwiązaniem tego poważnego problemu postanowiły zająć się kompleksowo władze samorządowe Powiatu Tarnowskiego, jako jedyne dotąd w Polsce: "W naszym kraju spływ wody jest południkowy, od gór do morza. Po deszczach woda w rzekach i potokach przybiera gwałtownie i szybko też przepływa dalej. Konieczne jest wprowadzenie rozwiązania, co zrobić, gdy braknie wody, bez której jak wiadomo nie ma życia. Wpadliśmy na pomysł by państwo się zatroszczyło i objęło ochroną naturalne źródła, gdzie mimo suszy występuje czysta woda. Wszystko to trzeba jednak zbadać, przygotować stosowne opracowania, a potem szukać pieniędzy na realizacje tego projektu w szerokim zakresie" - wyjaśnia Starosta Tarnowski Mieczysław Kras.

Szczególnie problem z dostępem do wody występuje w południowej części powiatu tarnowskiego. Dlatego właśnie trzy gminy z tego terenu, gdzie brak wody jest najbardziej odczuwalny, wytypowano do przeprowadzenia stosownych badań przez studentów.

"Kilka miesięcy temu odbyliśmy spotkanie w AGH w Krakowie, podczas którego dyskutowaliśmy o zasobach wód na terenie południowej Małopolski i Podkarpacia. Kadra naukowa z AGH pod kierunkiem prof. Andrzeja Szczepańskiego w oparciu o posiadane dane przygotowała opracowanie, dotyczące miejsca występowania zasobów wód. Od kilku dni magistranci z kierunku geologii, geofizyki i ochrony środowiska prowadzą badania" - mówi Paweł Augustyn, Członek Zarządu Powiatu Tarnowskiego.

Na terenie gmin: Ciężkowice, Pleśna i Ryglice pracuje 6 magistrantów. Dwoje z nich spotkaliśmy we wsi Bruśnik. "Zajmujemy się określeniem jakości oraz ilości wód podziemnych pod kątem ich wykorzystania w gospodarstwie domowym. Zebrane informacje posłużą nam do napisania pracy magisterskiej, a także dla przygotowania opracowania dla potrzeb Starostwa Powiatowego w Tarnowie" - mówią Natalia Panuś i Mateusz Owsiany -  studenci AGH. Na miejscu oceniają oni dostępność źródła, jego wydajność, a także tzw. przewodność wody, czyli zawartość kationów i anionów oraz współczynnik ph. Pobierają też próbki wody, które następnie zbadane zostaną w specjalistycznym laboratorium. Już z pierwszych obserwacji wynika, że są miejsca, które warto by zagospodarować i źródła mogłyby służyć w zaopatrzeniu ludzi, którzy maja problemy z dostępem do wody. Tak jest np. w przypadku źródełka w Bruśniku, którego wydajność wynosi 4 metry sześcienne na dobę, a co najważniejsze woda ma bardzo dobre parametry, jeśli idzie o ph i przewodność. Są jednak miejsca, że osoby, na których terenie jest źródło nie chcą by badać jakość wody, twierdząc, że nie chcą wiedzieć, co piją. "Trochę to dziwne podejście, wynikające być może z faktu, że obecnie sytuacja, jeśli idzie o wodę się nieco poprawiła i ludzie trochę z dystansem podchodzą do tego tematu. Tymczasem ten problem będzie u nas występował w zależności od sytuacji hydrologicznej. Gdy przychodzi susza niestety musimy się ratować dowożąc wodę do gospodarstw. Zinwentaryzowanie wszystkich źródeł pozwoli na przygotowanie konkretnego projektu ich wykorzystania dla zaopatrzenia w wodę gospodarstw. Oczywiście w pierwszej kolejności trzeba rozmawiać z właścicielami nieruchomości, na których znajdują się źródła i gdy wyrażą zgodę można podjąć działania w zakresie wybudowanie z prawdziwego zdarzenia ujęcia wody. Inicjatywa podjęta przez Starostę Tarnowskiego, to znakomity pomysł i należy sądzić, że zostanie wykorzystany na szeroką skale" - podkreśla Zbigniew Jurkiewicz, Burmistrz Ciężkowic. Z prowadzonych badań źródeł zadowolony jest też sołtys Bruśnika: "Inicjatywa Starosty jest godna pochwały, bo dzięki niej wszyscy mogą dowiedzieć się, co piją, a także, jakie są możliwości zaopatrzenia w wodę na miejscu, bo w okresie suszy 40% mieszkańców nie ma wody i musi dowozić ją beczkami. Mieszkańcy oczekują pomocy, również w zakresie budowy studni głębinowych" - podkreśla Lucjan Dyngosz Sołtys wsi Bruśnik.

Problem z dostępem do wody może się pogłębiać, stąd koncepcja tarnowskiego Starostwa, aby wspólnie z samorządami gminnymi przygotować projekt dotyczący zabezpieczenia naturalnych źródeł wody pitnej, a w konsekwencji starać się o pozyskanie stosownych funduszy na ten cel z różnorakich funduszy zarówno krajowych, jak i europejskich. "Po przeprowadzeniu badań w trzech gminach i przygotowaniu opracowania, kolejnym krokiem będzie zorganizowanie europejskiej konferencji na temat zabezpieczenie wody pitnej z naturalnej źródeł z udziałem przedstawicieli Unii Europejskiej nadzorujących dyrektywę wodna, a także zainteresowanych osób z krajów europejskich, w których istnieje podobny problem. Mamy zapowiedź obecności czterech ministrów ochrony środowiska z krajów leżących na terenie Karpat. Będzie również Janez Potocznik, komisarz unijny ds. środowiska. Konferencja ma na celu rozpropagowanie kwestii wykorzystania źródeł wody, a także zachęcić decydentów z Unii Europejskiej, do przeznaczenia większych pieniędzy na lokalizacje, badanie i zabezpieczenie naturalnych ujęć wody pitnej" - dodaje Paweł Augustyn.

badania woda pitna 02

Tekst i fotografie udostępnił Wiesław Szczupak ("Extra Galicja")