Dom dziecka w Radłowie ?

  • Drukuj

Samorząd gminy Radłów zaproponował powiatowi tarnowskiemu utworzenie na bazie budynku byłej szkoły w Wał Rudzie drugiej w powiecie placówki opiekuńczo-wychowawczej dla dzieci. Wedle wstępnej propozycji część kosztów z przebudową obiektu oraz przyszłym funkcjonowaniem placówki mogliby pokryć Austriacy. Pierwsze, choć na razie bardzo ogólne uzgodnienia w tej sprawie, poczyniono już z austriackimi partnerami ze starostwa Barnau. W październiku w Rzuchowej uruchomiona została pierwsza w powiecie tarnowskim placówka opiekuńczo-wychowawcza dla dzieci, ale w pełni nie zaspokaja ona zapotrzebowania. Wciąż wiele dzieci z regionu tarnowskiego, którymi z różnych przyczyn nie mogą opiekować się rodzice biologiczni, przebywa w domach dziecka w innych powiatach, nieraz w bardzo odległych miejscowościach. Dlatego starostwo rozpoczęło poszukiwania lokalizacji dla kolejnej tego typu placówki. Z propozycją wyszedł samorząd gminy Radłów. Proponuje zaadaptować opustoszały obiekt po zlikwidowanej szkole w Wał Rudzie.
Być może prace częściowo sfinansują Austriacy, którzy później pokrywaliby też część kosztów funkcjonowania placówki. Kontakt nawiązany został dzięki pochodzącemu z Wał Rudy ks. Józefowi Pawuli, który jest obecnie proboszczem jednej z parafii wchodzących w skład starostwa Barnau. Tam urodził się Adolf Hitler, ale obecne władze robią wszystko, aby pokazać, że z głoszoną przez niego ideologią nie mają nic wspólnego.
– Swoim działaniem chcą potwierdzać swoje przyjazne nastawienie do innych narodów – twierdzi burmistrz Radłowa Zbigniew Mączka. – Od wielu lat wspierają finansowo szlachetne inicjatywy w różnych częściach Europy. Właśnie z utworzonego przez nich specjalnego budżetu promocyjnego mogłaby być wsparta idea powstania placówki dla dzieci w Wał Rudzie.

Jak mówi burmistrz, Wał Rudę i Barnau łączy nie tylko osoba ks. Pawuli. – Mamy wiele wspólnego w historii – dodaje. – W Wał Rudzie jest austriacki cmentarz z I wojny światowej, w której to wielu mieszkańców radłowskiej gminy walczyło właśnie w szeregach armii austriackiej. Zainteresowała ich ponadto postać błogosławionej Karoliny Kózkównej, która zginęła z rąk Rosjan, ówczesnych przeciwników Austrii.

Możliwe, że domu dziecka w Wał Rudzie nie będzie prowadzić starostwo, ale powołana w tym celu fundacja polsko-austriacka. To jeszcze ma zostać doprecyzowane. – Jesteśmy przychylnie nastawieni do tej inicjatywy – stwierdza wicestarosta tarnowski Mirosław Banach. – Na razie trzeba jednak przeprowadzić rozpoznanie, czy obiekt w Wał Rudzie da się zaadaptować pod tego typu placówkę, czy możliwe jest spełnienie w tym miejscu wszystkich stawianych przez wojewodę wymagań. Ostateczne decyzje zapadną w przyszłym roku.

Przypomnijmy, że patronem otwartego niedawno „Promyka” w Rzuchowej miała być Karolina Kózka, ale wycofano się z tego pomysłu, właśnie ze względu na inicjatywę powstania domu dziecka w Wał Rudzie, rodzinnej miejscowości błogosławionej. Gdyby została zrealizowana, to patronowałaby tamtejszej placówce.

ruda