Bój pod Jamną uczczony - FOTORELACJA

Opublikowano: poniedziałek, 28 września 2009 - 12:55

W niedzielę wspominano uczestników oraz ofiary największej bitwy partyzanckiej w Małopolsce. W Jamnej koło Zakliczyna spotkali się uczestnicy obchodów 65. rocznicy akcji „Burza”, zainicjowanej przez Armię Krajową w 1944 r. W powiecie tarnowskim jej elementem był bój pod Jamną, który stoczył Batalion „Barbara” 16. pułku piechoty.

Piękna pogoda, opowieści kombatantów, pokaz lotniczy – to wszystko spowodowało, że rocznicowe spotkanie można uznać za udane. O godzinie 10:30 pod pomnikiem na wzgórzu w Jamnej odbyły się oficjalne uroczystości, podczas których odśpiewano hymn państwowy, miały miejsce okolicznościowe wystąpienia, wręczono medale Za zasługi dla obronności kraju. Nie zapomniano o poległych – wspominano ich w apelu a następnie pod pomnikiem złożono wieńce i wiązanki kwiatów. W obchodach uczestniczyła kompania honorowa 2. Korpusu Zmechanizowanego im. gen. W. Andersa z Krakowa. Następnie w Dolinie Męczeństwa odprawiona została uroczysta Msza św. w intencji zamordowanych partyzantów oraz mieszkańców wsi Jamna. Na spotkaniu pokoleń przy Domu św. Jacka częstowano wojskową, storostecką grochówką o koncertowała orkiestra dęta.

Wśród zaproszonych gości, obecnych na Jamnej, byli m.in. wicewojewoda Małopolski Stanisław Sorys, parlamentarzyści Jan Musiał oraz Wiesław Woda, Radca Generalny Ministra Obrony Narodowej Krzysztof Sikora oraz gen. dyw. Zbigniew Głowienka, dowódca 2. Korpusu Zmechanizowanego.Uroczystościom zorganizowanym przez ŚZŻAK – koło w Tarnowie, starostę tarnowskiego, burmistrza Zakliczyna oraz Dom św. Jacka patronował Minister Obrony Narodowej oraz Marszałek Województwa Małopolskiego.

W nocy z 25 na 26 września 1944 r. żołnierze Batalionu starli się z oddziałami niemieckimi, w większości wchodzącymi w skład słynnej z okrucieństwa XIV ukraińskiej dywizji SS Galizien. Po zaciętej i morderczej walce, partyzantom udało się znaleźć luki w nieprzyjacielskim pierścieniu. Tędy, między dwoma posterunkami esesmańskich karabinów maszynowych, wyprowadzono prawie pół tysiąca ludzi. Rano hitlerowski kocioł okazał się pusty, a na pobojowisku było, według różnych szacunków, od 200 do 500 zabitych oraz wielu rannych esesmanów. Zabitych hitlerowców pakowali do worów pergaminowych i furmankami wywozili do Ciężkowic, Bruśnika, Lipnicy Wielkiej, Zakliczyna i Gródka. W walce zginęło czterech partyzantów. Niemcy, rozwścieczeni oporem Polaków, zamordowali tego samego dnia 12 cywilów, mieszkańców miejscowości Jamna, w tym matkę z trojgiem dzieci.

ZOBACZ ZDJĘCIA