Partnerstwo powinno się dalej rozwijać

Opublikowano: środa, 19 października 2016 - 10:08

Wywiad z Martinem Wolfem - Starostą Powiatu Pfaffenhofen an der Ilm, partnerem zagranicznym Powiatu Tarnowskiego.

- Rok temu na wspólnym posiedzeniu rad powiatów Pfaffenhofen i tarnowskiego podpisano nową umowę partnerską, której celem jest intensyfikacja dotychczasowej współpracy. Czy są już widoczne efekty dla społeczności obu powiatów?

- Od tamtego roku poczyniliśmy postępy w zakresie współpracy między naszymi jednostkami straży pożarnej i w ramach tego mogliśmy przekazać samochód strażacki do Powiatu Tarnowskiego. Teraz pracujemy nad tym żeby znaleźć partnerską szkołę odpowiadającą naszej szkole gimnazjalnej. Podczas wspólnego posiedzenia w ubiegłym roku założyliśmy również komitet do spraw naszego partnerstwa. Na jego czele stanął Rudi Engelhard i poprzez ten komitet mają się porozumiewać, rozmawiać ze sobą różne stowarzyszenia pracodawców, stowarzyszenia szkolne na temat właśnie wymiany z odpowiednimi placówkami w naszym powiecie.

 - Gdy podpisano pierwsze porozumienie, których architektami byli Rudi Engelhard i ówczesny starosta tarnowski Michał Wojtkiewicz, Polska przygotowywała się do wejścia do struktur unijnych. W tym czasie dla samorządu Powiatu Tarnowskiego ważną role odegrały doświadczenia niemieckie w zakresie funkcjonowania samorządności. To również przekazane nieodpłatnie dla potrzeb instytucji w Powiecie Tarnowskim wozy strażackie, wyposażenie szpitali, domów pomocy społecznej itd. W jakim kierunku obecnie ma pójść dalsza współpraca, bo jednak zmieniły się realia?

- W ostatnich latach nasza współpraca stanęła w miejscu i dlatego chcielibyśmy pracować nad ożywieniem jej, bowiem zmieniły się warunki i troszeczkę muszą zmienić się kierunki. Myślimy tutaj o szeroko rozumianej wymianie młodzieży, tak by młodzi ludzie zastanowili się jak budować razem wspólną pokojową Europę. Dlatego bardziej chcielibyśmy się skupić na takim aspekcie politycznym.

- Podczas wspólnego posiedzenia obu rad w Pfaffenhofen mówił pan o zagrożeniach dla Europy, wynikających z kryzysu na Ukrainie. Dzisiaj doszedł do tego jeszcze problem uchodźców, a również Brexit. To również zmusza do weryfikacji kierunków współpracy?

- Nie jesteśmy politykami, którzy mają decydujący głos w istotnych sprawach własnych krajów, ale na poziomie naszych powiatów, możemy przyczynić się do tego byśmy się lepiej poznawali. Żeby nie tylko politycy się poznawali wzajemnie, ale także zwyczajni obywatele. Aby nauczyli się szanować demokrację, wolność i pokój, które powinny być zagwarantowane w Europie. Lepsze poznanie naszych narodów poprzez wspólne kontakty jest kluczem do budowy przyszłości pokojowej naszej wspólnej Europy.


- Delegacja z Pfaffenhofen przebywała kilka dni na terenie Powiatu Tarnowskiego. Co się Wam podoba, a co Waszym zdaniem trzeba by było zmienić?

- Bardzo podoba mi się tutaj krajobraz bardzo naturalny. Jest dostosowany do ludzi inaczej jak w Niemczech, gdzie cywilizacja głęboko weszła w środowisko naturalne człowieka. Rodziny, które posiadają własne domy dysponują większą przestrzenią niż u nas. Mają dużo łatwiejszy dostęp do przyrody i do natury. To podoba mi się, podobnie jak piękne otoczenie domów jednorodzinnych.

- W jakim kierunku, zatem powinien iść rozwój Powiatu Tarnowskiego?

- Na terenie Powiatu Tarnowskiego rolnictwo jest mało intensywne, a przy tym gospodarstwa są mało powierzchniowe. Nie mają, więc szans na konkurowanie z rolnictwem w innych krajach. Moim zdaniem nie jest do końca wykorzystany potencjał rolnictwa i konieczne są prawdopodobnie reformy, by rolnicy mogli dysponować większymi areałami ziemi.

- Znajdujemy się w Kąśnej Dolnej, gdzie kiedyś mieszkał polski mąż stanu, pianista Ignacy Jan Paderewski, który tutaj zapoczątkował uprawę winorośli i tu produkował wino. Dzisiaj w najbliższej okolicy też powstały winnice, gdzie wytwarza się doskonałe wina. Czy to dobry kierunek, jeśli idzie o rolnictwo przy tak niewielkich gospodarstwach?

- Jest to jedna z możliwości. Chociaż do końca nie wiem, jakie kultury winorośli tu występują, sądzę, że na pewno można by było z tego coś dobrego zrobić i stworzyć konkretną markę od uprawy winorośli poprzez produkcję wina i jego sprzedaż. Można by było budować produkt markowy regionalny i tutaj jest szansa na rozwój i pozyskanie pieniędzy. Podobnie jest zresztą w przypadku gospodarstw rolnych, nastawionych na konkretną uprawę na większej powierzchni.

- W przyszłym roku wybory do władz Powiatu Pfaffenhofen, czego można życzyć? I jak pomóc w reelekcji?

- Możecie mnie wesprzeć, przyjeżdżając w przyszłym roku z delegacją do Pfaffenhofen. Ja będę mógł pokazać naszym mieszkańcom, że potrafiłem nawiązać dobrą przyjaźń. Uważam jednak, że bez względu na wynik wyboru to partnerstwo powinno się dalej rozwijać.

- Myślę, że tak będzie, dokąd na straży tego dobrego partnerstwa stoi Rudi Engelhard.

- Dlatego jak wcześniej powiedziałem powołaliśmy komitet ds. współpracy i jeśli nie zostanę wybrany, będę mógł pracować w tym komitecie, by jednak to partnerstwo mogło istnieć i się rozwijać.

- Życzę jednak wyboru na funkcje starosty.

- Dziękuję. Chcę jeszcze dodać, że w przyszłym roku w Pfaffenhofen otwarta zostanie wystawa ogrodnicza, która otrzymuje wsparcie od landu bawarskiego. Przy tej okazji będzie można zobaczyć zagospodarowanie terenów koryta rzeki przepływającej przez miasto, która dotąd była niewidoczna i nie spełniała oczekiwanej funkcji rekreacyjnej.

Rozmawiał Wiesław Szczupak.