dzisiaj jest: 25 kwietnia 2024 r.   ::    imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl

ikona facebookikona youtubeikona tłumacz języka migowegoikona login

Zawilec Gajowy, Kokorycz
Dwór I.J. Paderewskiego w Kąśnej Dolnej
Panorama Tuchowa z widokiem na Bazylikę Mniejszą pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
Pałac Janowice w Janowicach k. Zakliczyna
Zawilec Gajowy, KokoryczPark Krajobrazowy Pasma Brzanki

baner top pomoc osobom niepelnosprawnym

baner top geodezja

baner top internetowa rezerwacja wizyt wtk

Monitoring Powodziowy Powiatu Tarnowskiego

Magiczna kraina Włodzimierza Stachonia

wywiad stachon mini„Fotografia przyrodnicza to dziedzina, w której nigdy nic się nie udaje” - wywiad z Włodzimierzem Stachoniem - publicystą i fotografem przyrody. Okazją do rozmowy jest nowy album fotografa z Gromnika - „Dunajec - przyroda rzeki.


- W maju bieżącego roku ukazał się kolejny Pański autorski album fotografii, zatytułowany „Dunajec - przyroda rzeki”. Jaką opowieść snuje Pan swoimi zdjęciami i tekstem na łamach tego wydawnictwa?

Włodzimierz Stachoń: - Ideą nie było opowiedzenie konkretnej historii tylko ukazanie mojego związku z tą rzeką, oczywiście poprzez fotografię przyrodniczą. Jest to bowiem rzeka, z którą jako fotograf przyrody, związałem całe swoje życie. I w pewnym momencie, po zgromadzeniu odpowiedniej ilości materiału z najbliższych okolic, zrodził się pomysł, aby pokazać perspektywę całej rzeki, ponieważ jest ona niezwykle bogata pod względem przyrodniczym oraz krajobrazowym. Zatem ideą było przede wszystkim zobrazowanie pod względem przyrodniczym całego biegu Dunajca, tym bardziej, iż jego poszczególne odcinki bardzo się od siebie różnią - jeśli chodzi o otoczenie i środowisko - od gór o charakterze alpejskim, czyli Tatr, aż po tereny nizinne u ujścia rzeki.

wywiad stachon 1
- Proszę opowiedzieć jak wyglądała praca nad tym albumem. Jak długo gromadził Pan materiał fotograficzny do wydawnictwa i czy konieczna była jego selekcja?

WS: - Z liczbą zdjęć jest zawsze tak, że nigdy nie jest ich za dużo, choć same ograniczenia wynikają przede wszystkim z ram wydawnictwa. Natomiast z materiałem fotograficznym jest tak, iż po oddaniu materiału do składu, już chciałoby się wymienić niektóre ze zdjęć. Zatem selekcja jest w tym przypadku prawie niekończącym się procesem. Ostatecznie kończy ją sam wydruk. Wtedy już nie ma możliwości ingerencji. Natomiast gromadzenie całego materiału fotograficznego do tego albumu zajęło około dziesięciu lat, chociaż zdecydowana większość zdjęć, które w końcu znajdą się na jego łamach powstała w ciągu ostatnich 5-6 lat. Zmiany w materiale zdjęciowym następowały praktycznie cały czas. W momencie, gdy udawało się wykonać lepsze, ciekawsze ujęcia jakiegoś gatunku czy zjawiska, wówczas następowała wymiana. Wpływ na ostateczny dobór materiału miały także względy techniczne. Na przestrzeni tych dziesięciu lat postępował rozwój fotografii cyfrowej i niektóre zdjęcia z powodów technicznych należało po prostu wymienić na ujęcia lepszej jakości.

- To że jest Pan osobą z wyjątkową pasją nie ulega wątpliwości. Proszę jednak powiedzieć co w Pana przypadku jest większą pasją - przyroda czy fotografia? Innymi słowy co tak naprawdę determinuje Pana do podejmowania takiego wyzwania jakim jest fotografia przyrody?

wywiad stachon 2

WS:
- W moim przypadku to są dwie równorzędne sprawy. Bez pasji do przyrody nie byłoby fotografii. Fotografia przyrodnicza wymusza podejmowanie wielu wysiłków i czynności, choćby samo zgłębianie tematyki zachowań i obyczajów zwierząt. Gdyby nie pasja trudno byłoby np. spędzić w bezruchu dwanaście godzin w jednym miejscu, nocować w lesie, czy też „godzić się” na sytuacje, które noszą znamiona niebezpiecznych. Zatem dla mnie nic z tych dwóch nie jest większą pasją, czy sama przyroda, czy też fotografia. Obie zdecydowanie idą w parze i wzajemnie się przenikają.

- Podobno Pańskie najważniejsze zdjęcie powstało dzięki odgłosom przyrody. Widnieją na nim młode rysie.

WS: - To były młode osobniki. Ich zachowanie świadczyło o tym, że raczej nie widziały wcześniej człowieka, gdyż bardziej były zaciekawione niż przestraszone. Zdjęcie wykonałem z odległości około 15 kroków. Prawdopodobnie jednak nie byłoby tego zdjęcia gdyby nie kruki; wychodząc ze schroniska w teren, usłyszałem intensywnie nawołujące ptaki. Było to stado kruków, jak później mogłem ocenić - około 25 osobników, donośnie coś obwieszczających. Udałem się w kierunku ich intensywnych odgłosów. Okazało się, iż kruki, siedząc na niewielkim zrębie, tak reagowały na widok drapieżników, właśnie tych młodych rysiów. Zatem zdjęcie to powstało dzięki odgłosom przyrody…

74
-
Wielu młodych ludzi interesuje się fotografią. Proszę zatem o kilka rad dla tych, którzy marzą o profesjonalnym fotografowaniu przyrody.

WS: - Pierwszy warunek to poznanie przyrody, zgłębianie jej tajników, zachowań i przyzwyczajeń tych gatunków, które planujemy fotografować. Drugi warunek to nauczenie się wyjątkowej cierpliwości. Nie każdy potrafi się na tyle zmobilizować, aby np. spędzić w czatowni cały dzień i to jeszcze zimą. Poza tym cierpliwość wymagana jest w podejściu do konkretnego tematu, bowiem sfotografowanie jakiegoś gatunku wymaga niekiedy wielu prób. Znani polscy fotografowie przyrody bracia Tomasz i Grzegorz Kłosowcy stwierdzili onegdaj, iż fotografia przyrodnicza to dziedzina, w której nigdy nic się nie udaje. I w tym zdaniu jest sporo prawdy. Gdyby wziąć procentowo ilość udanych i nieudanych zdjęć dzikich zwierząt (nie mówimy o roślinach, czy krajobrazie), to oczywiście z pewną dozą przesady, ale można uznać, że właśnie w fotografii przyrody rzadko coś się udaje. Wiele wypraw kończy się po prostu niczym. Zatem niezbędna jest cierpliwość i zdobywanie wiedzy. Obecnie z tym drugim jest zdecydowanie łatwiej ze względu na Internet oraz dostępność niezbędnej literatury, która kiedyś po prostu nie była powszechna. Można łatwo znaleźć też porady: co, gdzie, kiedy i jak fotografować. Poza tym teraz jest zdecydowanie łatwiej również zaczynać przygodę z fotografią przyrodniczą, niż kiedy ja rozpoczynałem - blisko 25 lat temu. Po pierwsze ze względów sprzętowych, ale i również z takich powodów, jak np. funkcjonowanie płatnych czatowni, gdzie bariera jest tylko jedna - trzeba dużo zapłacić. Zatem dzisiaj - w porównaniu z tym co było jeszcze dwadzieścia lat temu - wiele się zmieniło, jeśli chodzi o łatwość wkroczenia i rozpoczęcia przygody z fotografią przyrodniczą.

Rozmawiał Paweł Juśko. Fot. Paweł Topolski.

Tłumacz Google

baner bottom 01 bip

baner bottom 01 infocar

centrum paderewskiego kasna dolna

toikiwop

strefa przedsiebiorcy

dwdjt