dzisiaj jest: 29 marca 2024 r.   ::    imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

ikona facebookikona youtubeikona tłumacz języka migowegoikona login

Zawilec Gajowy, Kokorycz
Dwór I.J. Paderewskiego w Kąśnej Dolnej
Panorama Tuchowa z widokiem na Bazylikę Mniejszą pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
Pałac Janowice w Janowicach k. Zakliczyna
Zawilec Gajowy, KokoryczPark Krajobrazowy Pasma Brzanki

baner top pomoc osobom niepelnosprawnym

baner top geodezja

baner top internetowa rezerwacja wizyt wtk

Monitoring Powodziowy Powiatu Tarnowskiego

Liczę na pomoc ze strony nowego Prezydenta Polski

roman lucarz miniRozmowa ze Starostą Tarnowskim Romanem Łucarzem na temat kwestii reprywatyzacyjnych oraz sytuacji Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zbylitowskiej Górze.


Czy konieczność oddania już w tym roku spadkobiercom dawnych właścicieli kompleksu parkowo-pałacowego w Zbylitowskiej Górze, na terenie którego mieści się Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, jest dla Pana zaskoczeniem?

- Wiedzieliśmy, że sprawy reprywatyzacyjne toczą się w sądach i wcześniej czy później pałac i park w Zbylitowskiej Górze odzyskają spadkobiercy dawnych właścicieli, ale pewnym zaskoczeniem dla nas jest, że nieruchomość już w tym roku zmieniła właściciela. Sądziliśmy, że będzie to kwestia przyszłego roku. Dużo bardziej zaawansowana była sprawa zwrotu majątku w Stróżach, gdzie mamy Dom Pomocy Społecznej, tymczasem w tamtym przypadku jeszcze nie został dokonany wpis do ksiąg wieczystych.

Co Pan sądzi o tak przeprowadzanej reprywatyzacji?

- W jakiś sposób trzeba było załatwić sprawę ze spadkobiercami dawnych dóbr ziemskich, którym majątki bezprawnie odebrało komunistyczne państwo, ale… No właśnie. Polska jest jedynym krajem byłego bloku wschodniego, w którym nie uporządkowano procesu reprywatyzacji. Od upadku PRL odbywa się ona na podstawie decyzji administracyjnych lub prawomocnych orzeczeń sądu. Prace nad projektami prawnej regulacji powyższego problemu nigdy w zasadzie się nie zakończyły. Nieuregulowany stan własnościowy wielu nieruchomości skutkuje konfliktami społecznymi oraz blokowaniem inwestycji i planowania przestrzennego. Proszę zwrócić uwagę na następujący fakt: Skarb Państwa w ramach reformy administracyjnej przekazał majątki powstającym powiatom, a więc był pewny co do ich stanu własnościowego. W naszym przypadku zarówno nieruchomość w Zbylitowskiej Górze, jak i w Stróżach została wpisana do ksiąg wieczystych jako własność powiatu tarnowskiego. Teraz okazuje się, że za grabież dokonaną kiedyś przez PRL-owskie władze zapłacić muszą mieszkańcy, a samorządów nie stać na wykupywanie obiektów i gruntów, którymi przez lata się opiekowały i które utrzymywały.

Czy Zarząd Powiatu Tarnowskiego podejmował jakieś działania, by ten problem szerzej naświetlić? Czy były podejmowane jakieś działania w celu zainteresowania kogoś tym tematem?

- Pisaliśmy wielokrotnie do Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Ministerstwa Finansów, ale odpowiedzi nie pozostawiają złudzeń: mamy się sami z tym problemem uporać. Pomoc zaoferowali nam Posłowie Edward Czesak i Michał Wojtkiewicz, za co jestem im ogromnie wdzięczny, ale także niczego nie wskórali.

Dobrze, kompleks pałacowo-parkowy w Zbylitowskiej Górze zmienił właściciela. Co w takim razie ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym?

- Warunki odkupienia pałacu i parku przez reprezentującą spadkobierców kancelarię adwokacką są nie do przyjęcia. Chociaż podczas wcześniejszych spotkań spadkobierczynie deklarowały, że chcą, aby tam nadal odbywała się rehabilitacja niepełnosprawnych dzieci i była nadzieja, że park z pałacem ponownie oddadzą nam we władanie za symboliczną kwotę.

Jakie warunki finansowe zaproponowały władze powiatu, a jakie są oczekiwania kancelarii adwokackiej?

- Za dwór i park zaproponowaliśmy 500 tys. zł, a adwokaci spadkobierców chcą przeszło 3 mln zł. To mniej więcej tyle ile wyniósł sporządzony wcześniej operat szacunkowy. O żadnym więc ulgowym potraktowaniu nas nie może być mowy. Do tego doszło jeszcze absurdalne moim zdaniem żądanie, byśmy dodatkowo zapłacili blisko 3 mln zł za bezumowne korzystanie. Jak można twierdzić, że nieruchomość bezumownie użytkowaliśmy, skoro dotąd w księgach wieczystych było wpisane, że jesteśmy jej właścicielami. Na pewno takiej kwoty nie zapłacimy, a swoich praw dochodzić będziemy w sądzie.

Skąd taka radykalna zmiana stanowiska spadkobierców, bo przecież wcześniej słyszeliśmy zapewnienia o daleko idącej przychylności…

- Nie wiem, ale - jak widać - jeśli chodzi o pieniądze to nie ma sentymentów. Znamienne jest, że spadkobierczynie nie przyjęły nawet rodziców niepełnosprawnych dzieci, które pojechały prosić je o umożliwienie dalszego funkcjonowania Ośrodka w Zbylitowskiej Górze. Na ostatnim spotkaniu usłyszeliśmy wprawdzie o obniżeniu kwoty za pałac i park o milion złotych, ale musielibyśmy zapłacić od razu 5 mln zł - za nieruchomość i bezumowne użytkowanie. W tej sytuacji zmuszeni jesteśmy podjąć bardzo trudną decyzję o przeprowadzce Ośrodka.

Dokąd?

- To jeszcze nie zostało ustalone. Pod uwagę brane są różne lokalizacje. Tutaj warto mieć świadomość, że nawet jeśli wykupilibyśmy nieruchomość, co w tej chwili przekracza możliwości finansowe powiatu, to kolejne setki tysięcy złotych, a może nawet miliony trzeba byłoby wydać na remont pałacu. Zdecydowanie korzystniej będzie zainwestować w nowe miejsce, być może uda się na ten cel pozyskać dotację unijną.

Czy umiejscowienie SOSW w Wojniczu nadal jest brane pod uwagę?

- Niestety już nie. Rada Miejska w Wojniczu przystąpiła do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, co zamyka sprawę, bo przez dziewięć miesięcy niemożliwe będą jakiekolwiek prace budowlane w szkolnym internacie i w jego obrębie. Dziwi takie stanowisko radnych z Wojnicza, bo przecież niepełnosprawne, tak bardzo pokrzywdzone przez los dzieci, nie stwarzają żadnego zagrożenia dla otoczenia.

A co ze Stróżami, co z pozostałymi nieruchomościami będącymi w gestii powiatu, o których zwrot starają się spadkobiercy?

- Jeśli idzie o Dom Pomocy Społecznej w Stróżach, który wkrótce najprawdopodobniej zmieni właściciela, to będziemy prowadzić negocjacje ze spadkobiercami. Zależy nam na wykupieniu nieruchomości, bo przeniesienie przeszło stu niepełnosprawnych umysłowo kobiet nie byłoby łatwym zadaniem. W dodatku nie tak dawno przeprowadzona została standaryzacja budynku, nie wymaga on praktycznie żadnych nakładów finansowych. Z tego co wiem, to w sądzie jest jeszcze sprawa zwrotu posiadłości w Karwodrzy, gdzie również mamy Dom Pomocy Społecznej oraz pojawiają się zapytania o Rzuchową, gdzie jest Dom Dziecka.

Czy w związku z tymi wszystkimi sprawami nie ma zagrożenia, że powiat tarnowski po prostu zbankrutuje? Czy uregulowanie spraw reprywatyzacyjnych zrujnuje finansowo powiat?

- Na pewno jest to potężny cios dla powiatu. Uporządkować to wszystko nie jest łatwo, a trzeba wiedzieć, że ograniczone mamy możliwości zaciągania kredytów ze względu na zakaz nadmiernego zadłużania się samorządów. W chwili obecnej możemy wziąć najwyżej 2 mln zł kredytu. Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji, w czym nie ma absolutnie naszej winy. Dlatego proszę wszystkich o wyrozumiałość.

Dużo się mówi, że sprawy reprywatyzacyjne rujnują niektóre samorządy, ale także, że prawo własności to rzecz święta i zwrot majątków się należy. Jak więc należało rozwiązać ten problem, by wilk był syty i owca była cała?

- Można było to zrobić na przykład tak, jak to zrobili Czesi. Pełny zwrot majątków należał się tylko wówczas, jeśli spadkobiercy deklarowali powrót do nich i tam zamieszkanie. W przeciwnym razie wypłacano im odszkodowanie w wysokości dziesięciu procent rynkowej wartości. W Polsce wybrano fatalne rozwiązanie. Liczę jednak na to, że prawo w tym względzie uda się poprawić. Bardzo liczę na pomoc nowego Prezydenta Polski Andrzeja Dudy, z którym zaraz po zaprzysiężeniu będę chciał się spotkać i przedstawić mu nasze problemy.

Tłumacz Google

baner bottom 01 bip

baner bottom 01 infocar

centrum paderewskiego kasna dolna

toikiwop

strefa przedsiebiorcy

dwdjt